Zero tolerancji dla nękania dziennikarzy bezpodstawnymi pozwami

Parlament Europejski przyjął dziś przytłaczającą większością głosów swoje stanowisko w sprawie dyrektywy chroniącej osoby angażujące się w debatę publiczną, przed ewidentnie bezpodstawnymi lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi - tzw. SLAPP.

Poseł Magdalena Adamowicz, sprawozdawca Grupy EPL z ramienia Komisji Prawnej oraz Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych podkreśliła, że strategiczne powództwa zmierzające do tłumienia debaty publicznej to palące zagrożenie dla demokracji, praw podstawowych i porządku prawnego. Celem dyrektywy jest określenie minimalnych standardów ochrony osób fizycznych i prawnych uczestniczących w debacie publicznej przed tego typu pozwami oraz wprowadzenie możliwości nakładania przez państwa członkowskie kar na tych, którzy nadużywają systemu sądownictwa w celu tłumienia debaty publicznej.

„Demokracja, praworządność i sprawiedliwość oznaczają stanie po stronie tych, którzy bronią prawdy. Nie chroniąc tych, którzy do prawdy próbują dotrzeć pozwalamy na to by zastępowało ją kłamstwo. Nasze wartości muszą być chronione naszym prawem. Temu ma służyć dyrektywa anty-SLAPP” - mówiła Magdalena Adamowicz.

Projekt dyrektywy anty-SLAPP to skutek wieloletnich wniosków Parlamentu Europejskiego o zajęcie się tą kwestią o bezsprzecznie destrukcyjnym wpływie na wolność mediów, wypowiedzi i zgromadzeń. Przyjęte dziś stanowisko Parlamentu  będzie stanowiło mandat do negocjacji międzyinstytucjonalnych nad ostatecznym kształtem dyrektywy.

„Nasze stanowisko jest jasne” - zaznaczyła Adamowicz. „Mierzymy się z problemem uderzającym w samą istotę demokracji, bo pod pozorem formalnie demokratycznych narzędzi, niszczącym demokrację od środka. Silna dyrektywa anty-SLAPP jest kluczowym pierwszym krokiem w przeciwstawieniu się tym, którzy kneblują usta mówiącym w interesie społecznym” - podkreśliła.