Zwalczanie piractwa wymaga gry zespołowej

Europosłowie przyjęli dziś rozwiązania mające na celu walkę z piractwem wydarzeń sportowych. Dzięki nowej propozycji nielegalne transmisje sportowe będą usuwane lub blokowane w ciągu maksymalnie 30 minut od zgłoszenia.

 „Piractwo jest problemem dotyczącym wszystkich dyscyplin sportowych od piłki nożnej po boks. Niestety dane są bardzo niepokojące, a zjawisko piractwa sportowego jeszcze bardziej nasiliło się w trakcie trwania pandemii COVID19. Zwalczanie piractwa wymaga gry zespołowej, dlatego powinniśmy zjednoczyć siły w walce z tym problemem” - powiedział poseł Tomasz Frankowski, który koordynował prace nad przyjętym sprawozdaniem nt. wyzwań stojących przed organizatorami wydarzeń sportowych w dobie cyfrowej.

Rozwiązania zapobiegające piractwu, które istnieją obecnie w poszczególnych krajach członkowskich są nieefektywne, gdyż wiele wydarzeń sportowych ma charakter międzynarodowy. Dlatego europosłowie zaproponowali szereg konkretnych rozwiązań prawnych i technicznych, takich jak szybkie usuwanie nielegalnych treści, promocję legalnych źródeł transmitowania czy pogłębioną współpracę między organizacjami sportowymi, nadawcami, pośrednikami internetowymi i organami krajowymi w celu skutecznego zwalczania piractwa.

Europoseł Frankowski podkreślił, że nowe rozwiązania będą dotyczy nielegalnej transmisji na żywo prowadzonej przez profesjonalne firmy pirackie. Celem jest położenie kresu dobrze prosperującemu czarnemu rynkowi, który przynosi piratom znaczne zyski, często powiązane z inną działalnością przestępczą. Dlatego odpowiedzialność za nielegalne transmitowanie wydarzeń sportowych spoczywa na dostawcach usług internetowych i platformach, a nie na kibicach czy konsumentach.

„Dochody z wydarzeń sportowych to nie tylko inwestycje w obiekty i wsparcie rozwoju młodych talentów sportowych, ale także bezpieczeństwa na stadionach, w halach. Dlatego piractwo internetowe to zagrożenie dla całego sektora sportowego i musimy z tym zjawiskiem jak najskuteczniej walczyć - dodał poseł Frankowski.