Bez wolnych i niezależnych mediów stracimy możliwość dokonywania wolnych i demokratycznych wyborów

15.06.2020 16:01

Bez wolnych i niezależnych mediów stracimy możliwość dokonywania wolnych i demokratycznych wyborów

Ważna uwaga
Opinie wyrażone na tej stronie są opiniami Klubu i nie zawsze odzwierciedlają opinie całej Grupy
Press Censorship [nid:44935]

„Znajdujemy się w momencie przełomowym. Jeśli nie staniemy w obronie wolnych i niezależnych mediów, nie użyjemy wszystkich dostępnych narzędzi w celu walki z dezinformacją i mową nienawiści, oraz nie będziemy wspierać odpornego i krytycznego społeczeństwa obywatelskiego, utracimy nie tylko nasze prawo ale i możliwość dokonywania wolnych i demokratycznych wyborów. Nasza demokracja stanie się jedynie formalną wydmuszką bez funkcjonalnych cech demokracji” - powiedziała poseł Magdalena Adamowicz przedstawiając na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego swoje sprawozdanie ws. wzmocnienia wolności mediów: ochrona dziennikarzy w Europie, nawoływanie do nienawiści, dezinformacja i rola platform.

Sprawozdawczyni podkreśliła, że znaczenie tego tematu uznaje za fundamentalne dla demokracji. "W sprawozdaniu wskazuję na największe obecnie zagrożenia dla demokracji, rządów prawa i istnienia Unii Europejskiej.  Są nimi upolitycznienie i zawłaszczenie mediów publicznych przez partie rządzące, dezinformacja i mowa nienawiści. Wszystkie te narzędzia inżynierii społecznej służą manipulowaniu społeczeństwami dla osiągania celów politycznych. Za pomocą nienawiści, braku informacji i dezinformacji zdobywa się lub utrzymuje dziś władzę w wielu miejscach na świecie, także w Unii Europejskiej. Jesteśmy coraz bardziej bezradnymi świadkami unieważniania demokracji. Wybory z nienawiści, oparte na braku informacji lub na podstawie dezinformacji nigdy nie będą demokratyczne. A moc Internetu sprawia, że wynik wyborów można dziś de facto zaprogramować jednym fake newsem. Zasady demokracji zostają w tyle za technologią, demokracja staje się coraz bardziej bezradna wobec masowej manipulacji” – mówiła podczas posiedzenia komisji Adamowicz.

Europosłanka podkreślała rolę rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa oraz naglącą potrzebę wsparcia finansowego i organizacyjnego dla niego. Zwracała uwagę na alarmująco narastającą tendencję do przemocy i zastraszania dziennikarzy w ostatnich latach. Wskazywała, że istnieje wciąż zbyt mało ram prawnych na poziomie UE zapewniających ochronę dziennikarzom i pracownikom mediów przed groźbami i zastraszaniem. Ponowiła też w tym kontekście apel do KE o przedstawienie wniosków dotyczących zapobiegania tzw. strategicznym powództwom zmierzającym do stłumienia debaty publicznej.  „Potrzebny jest instrument chroniący niezależne media, jak i inne podmioty przed nękaniem pozwami sądowymi mającymi na celu jedynie ich uciszenie lub zastraszenie” - podkreśliła Adamowicz.

Sprawozdawczyni silnie podkreślała również presję finansową z jaką zmaga się sektor medialny, w szczególności zwracała uwagę na jej destrukcyjny wpływ na dziennikarstwo lokalne i śledcze. „Nie możemy pozwolić im zginąć. To właśnie dziennikarze lokalni i śledczy są na pierwszej linii frontu. To oni, jako pierwsi, mówią: sprawdzam!” – mówiła. W tym kontekście sprawozdawczyni nawołała do zwiększenia i utrwalenia w ramach stałej linii budżetowej wsparcia finansowego dla niezależnych dziennikarzy i mediów w nowych, zrewidowanych  Wieloletnich Ramach Finansowych UE 2021-2027.

Podczas spotkania poseł Adamowicz akcentowała szczególnie mocno kwestie zwalczania, rozprzestrzeniających się na masową skalę w sieci, mowy nienawiści i dezinformacji. „Moc wielkich platform internetowych wykorzystywana jest bezlitośnie do opisywanego przeze mnie mechanizmu inżynierii społecznej: programowania zachowań konsumenckich, dezawuowania lub szerzenia poglądów, modelowania nastrojów społecznych i w konsekwencji manipulowania preferencjami wyborczymi. Brak przejrzystości tych zjawisk i ich wielka skala powoduje, że nasze decyzje, nasze wybory mogą być manipulowane.” – podkreślała Adamowicz.  „Działania unijne w kwestii zwalczania dezinformacji i mowy nienawiści online, muszą pójść dalej niż dotychczasowe, wartościowe, działania w ramach samoregulacyjnych kodeksów dobrych praktyk” -  zaznaczyła.

Europosłanka zaakcentowała w tym kontekście bezwzględną konieczność adekwatnego uwzględnienia wolności słowa jako jednego z podstawowych praw człowieka, przypominając jednak, że kiedy prawo to jest wykorzystywane jako wytrych do masowej manipulacji prowadzącej do unieważnienia demokracji, staje się antytezą wolności. „Wolność nie może służyć do zniewolenia. Procedury demokratyczne nie mogą służyć do unicestwienia demokracji. Remedium na używanie wolności słowa do manipulowania społeczeństwem, jest zwiększenie wolności, niezależności i pluralizmu mediów, dostępu do informacji, w tym ochrona rzetelnego dziennikarstwa, również śledczego” -  argumentowała Adamowicz.  „Nie rozmawiamy dziś jedynie o ochronie wolności mediów, walce z dezinformacją i hejtem, jako o naszych powinnościach moralnych. Mówimy o nich dziś jako o bezpiecznikach demokracji. Walka z upolitycznieniem mediów, mową nienawiści i dezinformacją jest nie tylko zadaniem z obszaru praw człowieka, ale staje się głównym zadaniem z obszaru obrony praworządności i demokracji w UE. To naglący warunek przetrwania UE.” – podsumowała.

Przyjęcie sprawozdania najpierw przez przedmiotowo właściwą Komisję Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, następnie na forum plenarnym Parlamentu Europejskiego, przewidziane są na czwarty kwartał bieżącego roku.

Dla Prasy

Grupa EPL jest największą frakcją w Parlamencie Europejskim skupiającą 187 posłów i posłanek ze wszystkich państw członkowskich

więcej na temat